Ta strona została uwierzytelniona.
NIEPRZYSTĘPNA[1].
Szła pasterka i spiewała —
Wiosna była, ranek wstał —
Piękna, młoda, trosk nie znała,
Głos jéj świeży w polu brzmiał.
La la la la la la.
Za chwileczkę Jaś pieszczoty
Trzy owieczki chciał jéj dać;
Spojrzy nań z wyrazem psoty,
Lecz się nie przestaje śmiać.
La la la la la la.
Drugi wstążki ofiaruje,
A znów trzeci serce swe;
- ↑ Nazwę pasterza Tyrsis a w następnym poemacie Damon zmieniłem na Jasia; nie dla uniknięcia trudności rytmicznych, lecz dlatego, że Jaś zdawał mi się bliższym i naszych czasów i naszych czytelników, niż Tyrsis lub Damon.