Strona:PL Goethe - Poezye (tłum. Zathey).pdf/40

Ta strona została uwierzytelniona.

Ach! jakąż czułem w piersiach moich moc,
Ach! jakiż ogień w sercu mojém tlił!

Ujrzałem ciebie! i radosny szał
Zbudziło twoje łagodne spojrzenie.
I jam ci całe serce moje dał,
Każdą myśl moję i każde me tchnienie!
Różowobarwny jakiś wiosny mrok
Otoczył mile twą anielską twarz;
A jaka czułość! a jaki jéj wzrok!
O takiém szczęściu wiecznie śnij i marz!

Lecz ach! zaledwo błysnął ranny świt,
Już serce ściska konieczność rozstania,
W jéj smutku dla mnie jest radości szczyt,
A szczyt rozkoszy ach! jéj całowania!
Jadę... ty stoisz z oczyma smutnemi,
Żegnasz mię jeszcze spojrzeniem stroskaném...
Większego szczęścia już nie ma na ziemi,
Jak szczerze kochać i być ukochanym.