Strona:PL Goethe - Poezye (tłum. Zathey).pdf/85

Ta strona została uwierzytelniona.

Do wzgórza blisko i łatwo brnąć;
Nie zapomnijcie méj kózki wziąć!“

Wał się rozpływa, na polach huczy
Straszliwa fala w straszliwéj tucz
y.

Gdy już Joasia matkę ocali,
Znów do szalonéj zwraca się fali.
„Dokądto, dokąd? wróć nieszczęśliwa!
Patrz, wody ciągle, ciągle przybywa.
Tak życie narażać, szaleństwo i grzéch!“ —
Ja powinnam i muszę ocalić ich!“

Wał już znika, już fala jak morze
Tak nieskończone zajęła łoż
e.

Idzie Joasia tąsamą drogą,
Jeszcze jéj fale zachwiać nie mogą.
Dosięga wzgórza i biednéj kobiety,
Ale zapóźno, zapóźno niestety!

Wał już znikł — fala huczy jak morze,
Otacza w koło maleńkie wzgórz
e.