Ta strona została uwierzytelniona.
MOTYLEK.
Motyl chciał wybrać sobie piękną żonę, więc naturalnie, zwrócił się do kwiatów.
W ogrodzie było ich pełno. Spojrzał ciekawym wzrokiem i zauważył zaraz, iż każdy stoi na swojej łodyżce skromnie i prosto, jak młoda panienka. Wszystkie zresztą były ładne i podobały mu się, więc wybór trudny. Co tu robić?
Nie lubił się zastanawiać i rozważać długo, to takie nudne rzeczy! Uciekał zawsze od wszystkiego, co było podobnem do pracy, i teraz postanowił się wyręczyć.
Udał się do „Margaritki,“ która — jak wiadomo — jest dobrą wróżką, złożył pocałunek na każdym płatku