Strona:PL Hans Christian Andersen-Baśnie (1899) 145.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

— Teraz jesteśmy w lesie! — rzekł wesoło. — Niechże i drzewko naszej historyi posłucha, może mu się to przyda. Ale jedną wam tylko dziś bajkę opowiem, więc o czem chcecie: czy o Rum-Trum rozbójniku, czy o kulawym chłopcu, który spadł ze schodów, ale się potem ożenił z księżniczką?
— O Rum-Trum rozbójniku!
— O kulawym chłopcu! — krzyczały dzieci na wyścigi.
Sosna tylko milczała, myśląc sobie: co to ma wszystko znaczyć? I co ze mną dalej będzie?
A tymczasem dziadunio zaczął opowiadać o kulawym chłopcu, który spadł ze schodów, ale został mężem księżniczki.
Dzieci klaskały w ręce i krzyczały. Chciały potem koniecznie historyi o rozbójniku, ale usłyszały dzisiaj tylko jedną.
A drzewko stało cicho i myślało: o tem mi ptaszki w lesie nigdy nie opowiadały. Kulawy chłopczyk spadł ze schodów, a potem się ożenił z księżniczką! Więc to tak bywa na tym świecie! Nie można wątpić, skoro opowiada taki poważny i siwy staruszek. Ha, któż to może wiedzieć! Nikt swego losu nie przewidzi, może i ja też spadnę tu kiedy ze schodów, a potem się ożenię z księżniczką.
I zasnęło z miłą nadzieją, że jutro znowu będą przystrajać je cukierkami, świeczkami i złotem.
— Jutro będę jeszcze szczęśliwsza — myślała. — Będę się jeszcze bardziej cieszyła tem wszystkiem. A potem znów wysłucham bajki o kulawym chłopcu, a może i o rozbójniku.