Strona:PL Hans Christian Andersen-Historya roku, Dziewczynka z zapałkami 04.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.


HISTORJA ROKU.


Był styczeń. Od rana srożyła się straszna zadymka, śnieg pędził przez ulice całemi chmurami, sypał z dachów, uderzał w szyby, bił przechodniów po twarzy, tworzył zaspy, to znowu wirował w powietrzu, wichrem kręcony. Ludzie biegli skuleni, śpiesząc niesłychanie, mrużąc oczy, wpadając na siebie co chwila i ostrożnie rozchodząc się w strony przeciwne, aby nie upaść od zdradzieckich, silnych porywów wiatru. Powozy i konie wyglądały, jakby cukrem posypane, lokaje odwracali się bokiem do wiatru, stangreci wytężali siły i uwagę, aby kogo nie przejechać, choć konie posuwały się bardzo powoli, tonąc w głębokich zaspach.
Prawdziwa burza śnieżna.
Uspokoiła się wreszcie pod wieczór, odmieciono ścieżki pod ścianami domów, ale tak wązkie, że jeśli na której spotkało się dwóch ludzi, to stali dość długo naprzeciw siebie, gdyż żaden z nich nie miał odwagi wstąpić w śnieg głęboki.
Wieczór był już pogodny, ani cienia wiatru, niebo czyste, jakby kto wymiótł obłoki, usypane gwiazdami, które świeciły tak jasno, jak gdyby je wyczyszczono świeżo podczas burzy. Mróz ścinał śnieg, który skrzypiał pod nogami. Nad ranem był