Strona:PL Horacy - Poezje.djvu/102

Ta strona została przepisana.


Dobra im na lepiankę była i murawa,
Ale gmachy budować polecały prawa
Groszem publicznym i jedynie
       20

Nowym głazem[1] zdobić świątynie.


XVI[2]
SZCZĘŚLIWA MIERNOŚĆ

O spokój błaga, gdy burza nim ciska,
Żeglarz na morzu, a czarne chmurzyska
Zasłonią księżyc i gwiazdka w potrzebie
Nie lśni na niebie.

       5 Spokoju pragną wojownicze Traki,
Spokoju Medy, zbrojne w sahajdaki,
Co go nie kupisz za szkarłat, klejnoty,
Ni za skarb złoty.

  1. W. 20. Nowym głazem — jest w przeciwieństwie do cegieł i nieobrabianych kamieni kamień ciosowy; marmur zaczyna się pojawiać dopiero w ostatnim wieku rzeczypospolitej.
  2. XVI. —,.Spokoju pragną wszyscy, nie tylko żeglarz, pędzony burzą po morzu, lecz nawet wojowniczy Traki Part — spokoju, co go za żadne skarby nie kupić. Bo ani złoto, ani blask zaszczytów nie ukoi wewnętrznej zgryzoty i tylko przestawanie na małem zapewnia szczęście. Szalony, kto w tem krótkiem życiu nieustannie się za czemś ugania, nawet do obcych przenosi się krajów, jak gdyby można było uciec od siebie! Rzecz w tem, żeby wesoło obecnej używać chwili, a nieuniknione gorycze osładzać uśmiechem nadziei, bo doskonałe i zupełne szczęście nie jest śmiertelnych udziałem, a jutro może być lepiej. Nie zazdroszczę bogaczom: maleńka wioska, skromne natchnienie poetyckie i obojętność na sąd motłochu — oto co mi do szczęścia wystarcza‘.