Strona:PL Horacy - Poezje.djvu/176

Ta strona została przepisana.


Tam się, gdzie tyle skarbów, na dno nie dostały!
Mnie wtedy w kruchej łódce przez wzburzone wały
Pewniej przewiezie, niż bogaczy,
Tchem łagodnym Polluks bliźniaczy[1].


XXX[2]
NIEŚMIERTELNOŚĆ WIESZCZA

Pomnik sobiem wystawił, co od spiżu trwalszy,
Od królewskich piramid[3] wyższy i wspanialszy;
Dżdżów go wilgoć nie zmoże, ni Akwilon wściekły,
Ni lat bezlik, co po nas jeszcze będą ciekły.

       5 Wszystek, wiedzcie, nie umrę: mej lepszej połowy
Libityna[4] pod kamień nie włoży grobowy.

  1. W. 64. Polluks bliźniaczy — tj. Kastor i Polluks, Dioskurowie, bóstwa opiekuńcze żeglarzy.
  2. XXX. — ,Pomnik otom sobie niespożyty wystawił. Dopóki Rzym stał będzie, póty i sława moja nie zgaśnie: sławić mię będą, żem ja, biedny syn Apulji, italską pieśń pierwszy wyśpiewał eolskiemi tony. Dumna z swego wychowanka, uwieńcz mi, Muzo, skronie zasłużonym wawrzynem!‘.
    Jest to epilog do pierwszych trzech ksiąg, wydanych razem w r. 23. Czas nie zadał kłamu dumnym słowom poety: na Kapitol już od dawnego czasu nie kroczy kapłan z milczącą Westalką składać śluby i ofiary za pomyślność Rzymu, ze świątyni Jowisza ledwie ślady zostały, a sława poety trwa i trwać będzie, póki oświecona ludzkość nie zanurzy się w ciemną toń barbarzyństwa.
  3. W. 2. Od królewskich piramid—Nie umniejszona w ciągu wieków wysokość piramid jest znakiem ich trwałości; z wysokością łączył Rzymianin pojęcie wspaniałości.
  4. W. 6. LibitynaLibitina, bogini; w jej świątyni prze-