Stąd tak często się zdarza, że chciwiec niesyty
Tonie w nurtach Aufidu[1], wraz z brzegiem podmyty.
Kto na małem przestaje, ten nie spija mętów[2]
60
Ani życia nie traci wśród zdradnych odmętów.
Na to miłego grosza powiedzą czciciele:
—»Ile masz, tyleś cenion; więc nigdy za wiele«.
— Ha, no! kiedy im dobrze, niechże siedzą w błocie.
Pewien bogacz ateński, zaślepiony w złocie,
65
Tak się zwykł był pocieszać, ścigany złą sławą:
—»Ludek mię wygwizduje, lecz ja sobie brawo
Biję w domu, od skrzyni uchyliwszy wieka«.
Tantal[3] przytyka wargi, choć woda ucieka —
Co się śmiejesz? Zmień tytuł, a w obrazie nędzy
70
Sam się obaczysz: sypiasz na worach pieniędzy,
A nie tkniesz, jakby grzechem było używanie;
Tyle z nich masz uciechy, co z figur na ścianie.
Czy ty wiesz, co wart pieniądz i do czego służy?
— Chlebuś za grosz, jarzynka, winko, co rozchmurzy,
75
I czego tam chcą jeszcze potrzeby powszednie.
Ale nie spać ze strachu, drżeć w nocy i we dnie:
—»Nuż złodzieje okradną, pożar dom obejmie,
Słudzy złupią i umkną« — dziękuję uprzejmie
Za to milutkie szczęście, ba, dopłacę jeszcze.
80
Bo czy kiedy poczujesz zimne w sobie dreszcze,
Strona:PL Horacy - Poezje.djvu/262
Ta strona została skorygowana.
