Strona:PL Horacy - Poezje.djvu/266

Ta strona została przepisana.


Bogacz, ma kilka wiosek, ma i grosz u ludzi,
Ale się pięciokrotnym procentem[1] paskudzi,
       15 A im głębiej kto w długach, tem srożej go ciśnie,
Na synków twardych ojców poluje umyślnie,
Nieletnich. — »O cierpliwy Jowiszu na niebie«!
Krzykniesz — »Ale przynajmniej wydaje na siebie«!
— On? — Wróg daleko gorszy sobie — nie do wiary —
       20 Niż ów w Terencyusza komedyi stary,[2]
Co syna wypędziwszy, zamęcza się, morzy:
Nasz bogacz w porównaniu żyje jeszcze gorzej.
Spyta kto: »Cóż ty przez to chcesz powiedzieć«? — Oto
Głupi, jedno obchodząc, wpada w inne błoto.
       25 Maltyn obie tuniki[3] spuści bardzo nisko,
Drugi tak się podkasze, że da widowisko.
Pastylką[4] czuć Rufilla, Gargoniego kozłem.[5]
Miary niemasz; iluż to w zachwycie rozwiozłem

  1. W. 14. pięciokrotny procent — tj. 5 od sta; ponieważ obliczano procent miesięczny, więc Fufidius brał właściwie 60%.
  2. W. 20. w Terencyusza komedyi stary — Menedemus w komedji »Heautontimoroumenus« wypłasza przez swą srogość syna Kliniasa z domu i potem z żalu odmawia sobie wszystkiego.
  3. W. 25. obie tuniki. Rzymianie nosili dwie tuniki spięte w pasie: zwierzchnią subucula, i spodnią indusium, spadające do kolan; tuniki u kobiet (stola) sięgały do kostek. Zbyt niskie opuszczanie tunik uchodziło za zniewieściałość, zbyteczne podciąganie za nieprzyzwoitość.
  4. W. 27. pastylką — Eleganci rzymscy brali do ust pachnące pastylki, ażeby pokryć nieprzyjemny zapach przy odbijaniu np. po przepiciu.
  5. W. 27. kozłem — tak nazywano przykry zapach,