Jakich ojców synowie, kto dał powód waśni.
Koguta z chłopskich Osków przodkowie są jaśni;[1]
55
Patyczka pani żyje: taki ród rycerzy.[2]
Wchodzą w szranki. Patyczek cios pierwszy wymierzy:
»A cóż to za koń dziki!« My w śmiech.— »Koń — koń!«
Tamten i łbem mu grozi. — »No, gdyby tak z czoła [woła
Rogu ci nie wycięło jakżebyś ty brykał,
60
Gdy tak, bezrogi grozisz!« Szpetnej blizny tykał,
- ↑ W. 54. z chłopskich Osków. Osci lub Opsci, »chłopi« i »jaśni przodkowie« — komiczne zestawienie.
- ↑ W. 55. Patyczek, były niewolnik, oczywiście przodków nie ma; dawniejsza jego pani, wdowa po M. Fawonjuszu, zapewne jeszcze żyła.
deklamacji, odczytów, także tańce bajaderek andaluzyjskich, przedstawienia mimiczne oraz dowcipy i żarty pasorzytów lub zawodowych błaznów, należących do pańskiego orszaku. Takim błaznem, scurra, w orszaku Mecenasa jest Patyczek Sarmenlus (sarmenlum — sucha gałązka, patyk), człowiek o dziwnej, niemal nieprawdopodobnej przeszłości: niewolnik M. Fawonjusza, wyzwolony przez późniejszego właściciela, Mecenasa, wcisnął się do stanu rycerskiego; oskarżony o bezprawne zasiadanie na pierwszych 14 ławach w teatrze, co było przywilejem stanu rycerskiego (por. J. IV 15—16), uniknął wyroku tylko przez to, że dzięki prośbom i wpływom możnych, oskarżyciel odstąpił od oskarżenia; na starość rozpusta i zbytki doprowadziły go do tego, że musiał się ze wszystkiego wysprzedać, a kiedy go ktoś zapytał, dlaczego nawet urząd pisarza cenzorskiego sprzedał, odpowiadał z błazeńskim humorem, że nie potrzebuje pisać, gdyż posiada doskonałą pamięć. Drugi z bohaterów, Kogut, Messius Cicirrus, (cicirrus — kogut), także pieczeniarz i błazen, rodem z Kampanji, był zapewne domownikiem Kokceja. Patyczek jest człeczek drobny i chudy, Kogut — chłop rosły, z bujną grzywą na głowie.