Strona:PL Horacy - Poezje.djvu/318

Ta strona została przepisana.


       95 I tylu innych, co mię darzą swemi względy,
Lecz ich świadom przemilczam. Oby te gawędy
Łaskę u nich znalazły; gdyby zganić mieli,
Sąd ich wezmę do serca. Demetry, Tygeli!
Pośród uczennic krzeseł[1] wam życzę — mordęgi! —[2]
       100 No, pisarku, nie gap się: i to wpisz do księgi!


  1. W. 99. ...pośród uczennic krzeseł. Wymienieni w w. poprzednim śpiewacy Demetrius i M. Tigellius Hermogenes byli nauczycielami muzyki.
  2. W. 99. mordęgi. Zwykle żegnano, się zwrotem: cura ut valeas, bądź zdrów, życzę zdrowia; Horacy przekręca złośliwie ten zwrot na: »życzę mordęgi«, a gdy »pisarek« niewolnik piszący za dyktandem, przy tych słowach patrzy nań ze zdziwieniem i obawą, czy się nie przesłyszał, poeta każe mu wpisać w. 99 tak, jak był podyktowany.