Strona:PL Horacy - Poezje.djvu/387

Ta strona została przepisana.

Wprost z pierskiej krynicy[1] śmiał czerpać natchnienie,
Czy zdrów, o mnie pamięta? Czy latyńskie pienie,
Muz kochanek, wygrywa na ton mistrza[2] górny,
Czy też, by grzmieć, olśniewać, wstąpił na koturny?[3]
       15 Co Celsus?[4] — Com raz mówił, przypomnę mu jeszcze:
Niech z siebie raczej czerpie swe natchnienia wieszcze,
Apolla palatyńskie omija podwórko;[5]
Bo nuż się zlecą ptaki i każdy swe piórko[6]
Odbierze: będzież śmiechu z tej kawki sromoty!
       20 Sam co robisz, na jakie znów ważysz się loty?
Z jakich kwiatków miód zbierasz? — Zdolność masz
Nie leżącą odłogiem i niezachwaszczoną; [wrodzoną.
Czy mówcą błyszczysz w sądzie, czy sprawę przytrudną
Tłomaczysz, prawnik, czyli piosnkę złożysz cudną:
       25 Pierwszy bluszcz[7] ci przyznają rodaków gromady —
I gdyby nie trosk marnych ziębiące okłady,[8]

  1. W. 11. z pierskiej krynicy. Pieria — kraina W Macedonji, siedziba Muz.
  2. W. 13. mistrza — Pindara.
  3. W. 14. koturny — por. L. II 1, 174.
  4. W. 15. CelsusAlbinovanus Celsus, mierny poeta, do którego pisany list I 8.
  5. W. 17. Apolla... palatyńskie podwórko — publiczna bibljoteka przy świątyni Apollina na Palatynie założona w r. 28 przez Augusta (por. P. I 31, L. II 1, 216). H. przestrzega Celsa przed naśladownictwem.
  6. W. 18. Ma na myśli bajkę Ezopa o kawce, co się ustroiła w cudze piórka.
  7. W. 25. bluszcz — nagroda zwycięscy w zawodach poetyckich.
  8. W. 26. okłady — przenośnia z lecznictwa: gdybyś nie był obłożony ziębiącemi troskami.