Strona:PL Horacy - Poezje.djvu/408

Ta strona została przepisana.
LIST XII[1]

Plonów Agryppy, zżętych z sycylijskiej niwy,
Jeśli dobrze używasz — tyś, Ikcy, szczęśliwy:
Możeż dać Jowisz więcej? — Rzuć skargi zbyteczne:
Nie biedny, kto ma środki, by żyć, dostateczne.
       5 Jeśli w żołądku, w płucach i w nogach masz zdrowie,
Majątek masz, jakiego nie mają królowie.
Jeśli prawda, że jadasz, jak ludzie jadali,
Sałatkę i pokrzywki — żyj sobie tak dalej,[2]
Choć cię nagłe Fortuny uśmieszek zbogaci,
       10 Czy że pieniądz natury już nie przekabaci,

  1. XII. — Dziwny to był człowiek ów Ikcjus, do którego ten list napisany. Filozof obładowany księgami (P. I 29), rzuca nagle wszystko, ażeby (w r. 25) wziąć udział w awanturniczej wyprawie po złote runo — do Arabji. Teraz (w r. 20) znajdujemy go na Sycylji, gdzie jako pełnomocnik (procurator) Agryppy, zarządza jego posiadłościami. Stamtąd skarży się przyjacielowi na nudę codziennego życia, na gospodarskie kłopoty i osamotnienie, osładzane jedynie filozoficznem badaniem. Na te skargi odpowiedzią jest list niniejszy; ponadto poleca Horacy przyjacielowi swego dawnego druha, żyjącego również na Sycylji, Pompejusa Grosfa, i donosi ważniejsze nowiny z Rzymu.
  2. W. 7—8. Ikcjusz przeszedł widać na modny wówczas wegetarjanizm, zalecany przez stoika Q. Sextiusa.