Strona:PL Horacy - Poezje.djvu/462

Ta strona została przepisana.

Srebro, szaty, getulskim napojone sokiem,[1]
Ten zbiera, tamten na to nie rzuci i okiem.
Przecz brat jeden próżniactwo, zabawy, wygody
Woli, niż Herodowe palmowe ogrody;[2]
       185 Drugi, bogacz, maruda, ledwie świt na niebie,
On już ogniem, żelazem leśną glebę trzebie:
Wie Genjusz,[3] co horoskop, gdy zechce, osłabia,
Bóg śmiertelny, co w ludziach skłonności urabia,
W każdym inny człowieku, czarny albo biały.[4]
       190 Ja używam i z kupy na potrzeby malej
Biorę sobie i nie dbam, czy dziedzic zawoła:
»Ach, nic do darowizny[5] nie przyrobił zgoła!«
A jednakże nie jedno u mnie: dusza szczera,
A utratnik; tak samo oszczędny, a sknera.
       195 Różnica, czy pieniądze głupio ciskasz w błoto,
Czy tylko rad wydajesz i nie dbasz o złoto.
I dziś, jak chłopcem niegdyś we święto Minerwy,[6]
Raczej krótkiego życia używam bez przerwy.

  1. W. 181. getulskim sokiem — afrykańskim; Gaetulia — kraina w Afryce półn.; por. P. II 16, 36.
  2. W. 184. Herodowe palmowe ogrody. Sławne były ogrody palmowe i balsamowe króla Heroda pod Jerychem.
  3. W. 187. Dlaczego rodzeni bracia między sobą tak różni, wie tylko Genjusz, uosobienie wrodzonych skłonności.
  4. W. 189. czarny — zły, biały — dobry.
  5. W. 192. do darowizny — Mecenasa, tj. Sabinum.
  6. W. 197. we święto Minerwy — pięciodniowe święto na cześć Minerwy, przypadające w pięć dni po Idach marcowych, tj. 19. marca; były to jedyne dni wolne od nauki szkolnej, trwającej od 15 października do 15 lipca.