Strona:PL Horacy - Poezje.djvu/464

Ta strona została przepisana.
LIST DO PIZONÓW[1]
(O SZTUCE POETYCKIEJ)

Niech malarz ludzką głowę na kark koński wszczepi,
Tułów upierzy, całość z różnych członków zlepi,
I twór ten, co u góry jest piękną niewiastą,
Szpetnie rybą się kończy ciemno-ogoniastą:

  1. Horacy przekazał nam w tej wierszowanej gawędzie owoc długoletnich doświadczeń i teoretycznych rozmyślań o poezji i poetach, i powiązał je w całość tak zręcznie, że szwów, łączących między sobą odrębne kawałki, prawie nie widać. Dwie jednak części »listu« dadzą się wyraźnie rozróżnić. W pierwszej rozwodzi się poeta nad jednością i układem utworu (1—44), nad formą zewnętrzną czyli wysłowieniem (45—116), nad źródłem twórczości i ekonomją poetycką, zwłaszcza w epopei (117—152), wreszcie dość szeroko nad warunkami scenicznemi dramatu (133—274). Mówiąc o jambie w djalogu dramatycznym, korzysta ze sposobności, ażeby napiętnować niedbalstwo w budowie wiersza i wysłowieniu u dawnych pisarzy rzymskich (275—308). Tu naturalne przejście od utworu do twórcy, któremu poświęcona część druga. Mówi w niej poeta o kształceniu (309—322), o dążnościach idealnych poety (323—332), o celu, jaki twórca swemu utworowi zakłada (333—346), o względnej tylko doskonałości, jaką poeta osiągnąć może (347—309), o wielkiem znaczeniu poezji, ale też i o wielkiej odpowiedzialności poety, który mimo wrodzonych zdolności powinien się dużo uczyć, nie słuchać pochlebców, lecz pilnie baczyć na sąd