Stąd wieszcze zapuszczają paznokcie i brody,
Samotni, unikają ludzi, laźni, wody.[1]
Bo łatwo imię wieszcza zyska, kto swej chyry
300
Na łbie, nie uleczonym przez trzy Antycyry,[2]
Nie da strzyc Licynowi.[3] No, waryat ze mnie,
Że tak zawsze na wiosnę żółć czyszczę[4] nikczemnie!
Toćby wiersz mój był górą, epos albo drama!
No, niech tam: choć osełką będę, co to sama
305
Nie tnie, ale żelazo ostrem zrobić może:
Sam nie pisząc, zasady poezji wyłożę,
Skąd brać myśli, co wieszcza kształci i sposobi,
Gdzie sztuka, gdzie błąd wiedzie, co szpeci, co zdobi.
Myśl zdrowa jest mistrzowstwa źródło i początek;
310
Księgi Sokratesowe[5] podadzą ci wątek.
Gdy rzecz obmyślisz, słowa popłyną już raźniej.
Kto świadom, co powinien ojczyźnie, przyjaźni,
Jak miłować rodzica, braci albo gości,
Jakie są senatora, sędzi powinności
- ↑ W. 297-8. Paznokci nie obcina, długie brody i wogóle niedbanie o czystość — znamiona filozofów.
- ↑ W. 300. trzy Antycyry — Anticyra, dwa miasta w Grecji: 1) nad zatoką Malijską w Tessalji, 2) nad zatoką Koryncką w Focydzie, oba słynące z rosnącej w okolicy ciemierzycy, której odwarem leczono szaleństwo.
- ↑ W. 301. Licinus — nieznany golibroda, uwieczniony, nie wiedzieć dlaczego, przez poetę.
- ↑ W. 302. żółć czyszczę. — Na wiosnę brano na przeczyszczenie, co miało zapobiegać szaleństwu czyli melancholji, atra bilis.
- ↑ W. 310. Księgi Sokratesowe — filozofia zwłaszcza Platońska, zajmująca się zagadnieniami etycznemi.