Strona:PL Horacy - Poezje.djvu/56

Ta strona została skorygowana.


A w tobie chuci rozpęd zagorzały,
Co klacze nawet w wściekłe wprawia szały,
       15 Skancerowaną wątrobą[1] zatarga,
Z ust wyjdzie skarga,

Że ciemne mirty i zielone bluszcze
Woli wesoła młódź, a zeschłe kuszcze
Na cześć Eura puszcza, brata zimy,
       20

Z lekkiemi dymy.


XXVI[2]
MEMU LAMJI

Plwam, Muz kochanek, na strachy i smęty:
Niech je w kreteńskie wiatr rzuci odmęty!
Czy tam królik w krainie mroźnej[3]
Rogi podnosi, czy nam groźny;

  1. W. 15. skancerowana wątroba — pełna ran od strzał Amora.
  2. XXVI. — ,Nic mi do polityki, ja służę Muzom. A właśnie teraz godzi się wyprosić u Muz wieniec z pieśni na cześć mego Lamji‘.
    Poemacik wygląda na utwór okolicznościowy; co jednak było pobudką do napisania go, trudno na pewne powiedzieć: najprędzej jakiś utwór, może pierwszy, który napisał Lamja — stąd przyjacielskie życzenia H-go, ubrane w poetycką formę, prośby do Muz o wieniec i pieśń dla Lamji.
  3. W. 3. królik w krainie mroźnej — jakiś królik scytyjski, zagrażający szczepom sprzymierzonym z Rzymianami, a pośrednio i spokojowi Rzymu.