Strona:PL Horacy - Poezje.djvu/64

Ta strona została skorygowana.


XXXI[1]

CZEGO WIESZCZ PRAGNIE?

Dziś, gdy świątynię święcą Apollina[2],
O cóż wieszcz błaga, młode lejąc wina?
— Nie o bogate pewnie zbiory,
Co je Sardynja[3] pcha w komory,

  1. XXXI. — ,O co błaga wieszcz Apollina w tym dniu poświęcenia mu świątyni? — Nie o złote niwy i liczne trzody, nie o pałac, lśniący od kości słoniowej, nie o wina drogie, jakie piją bogaci kupcy. Nie zazdroszczę bogaczom smakołyków, poprzestając na prostych, ale zdrowych potrawach, i proszę Apollina tylko jeszcze o zdrowie i krzepkość umysłu, wreszcie o czerstwą, poezją opromienioną starość‘.
  2. W. 1. gdy świątynię święcą Apollina. — Jeszcze w r. 36 rozpoczął Oktawian budowę świątyni Apollina na Palatynie, ale ukończył ją dopiero po ośmiu latach, w r. 28, i poświęcił w jesieni t. r. zarazem jako podziękę za zwycięstwo akcyjskie. Jeżeli kto, to poeta musiał przy tej sposobności się odezwać, gdyż August uwydatnił pokojowe i kulturalne znaczenie boga: z wspaniałą świątynią łączyły się dwie bibljoteki, grecka i łacińska, sale ich zdobiły popiersia najsławniejszych pisarzy, w portykach jaśniały arcydzieła plastyki greckiej.
  3. W. 4. Sardynja była obok Sycylji i Afryki jednym z trzech śpichlerzy Rzymu, póki po podboju Egiptu nie przybył czwarty.