Ta strona została przepisana.
A młódź — ta rośnie ku twojej pociesze,
Nowi poddani; lecz i dawne rzesze
U srogiej pani tkwią, skute obrożą,
20
- Choć buntem grożą.
- Choć buntem grożą.
Ciebie się boją, drżąc o synów, matki
I skąpe starce, a młode mężatki,
Że im twe łaski małżonków odstręczą,
Srodze się dręczą.
IX[1]
DO WALGJUSZA RUFA
Nie zawsze deszcz z obłoków na ścierniska leje,
Nie zawsze, o mój Walgi[2], burzliwe zawieje
Toń kaspijską szarpią i jeżą,
Ni w Armenji bez przerwy leżą
5
Martwe lody przez wszystkie miesiące co roku;
Nie zawsze Akwilony na Gargana stoku
Gną ku ziemi dębów korony,
Nie zawsze tracą liść jesiony.
- ↑ IX. —,Natura nawet w ostrym klimacie nie zawsze ma wygląd ponury: a ty ciągle się gryziesz, opłakując drogiego Mysta. Weź sobie przykład z bohaterów Homera, którzy stracili drogie osoby, zaprzestań już skarg i żalów daremnych i opiewaj raczej świeże triumfy Cezara‘!
- ↑ W. 2. Walgi — C. Valgius Rufus, poeta i gramatyk, konsul r. 12, był przyjacielem Mecenasa, a więc i Wergilego i H-go, który chcąc go pocieszać po stracie ukochanego niewolnika, Mystesa, podsuwa mu godniejszy jego Muzy przedmiot.