ani zdziwienia, ani zmieszania, ani żadnego innego wzruszenia w żadnem z tych trojga osób.
Obydwie kobiety wyszły, pożegnawszy mnie — starsza słowami, a młodsza uprzejmem skinieniem głowy. Mężczyzna wyraził tylko zniecierpliwienie, że nie zabieram się do pracy. Podnieconą osobą byłem tylko ja jeden. Wreszcie, opanowawszy się, poprosiłem go, by mi towarzyszył do gabinetu zdjęć, przejęty pragnieniem odczytania listu, lecz z obawą, by nie zdradzić swojej ciekawości.
Przygotowanie dwóch negatywów nie trwało długo, a przez cały ten czas nieznajomy ściśle pilnował listu. W ciemni upewniłem się, żem otrzymał dwie znakomite klisze. Wtedy, pragnąc pozbyć go się jaknajprędzej, powiedziałem mu, kiedy będzie mógł otrzymać gotowe odbitki.
— Nie będzie pan więcej potrzebował tego listu? — zapytał.
— Nie.
— Czy pan jest tego pewny? — nalegał. — List ten będę zmuszony zwrócić dziś popołudniu, i wątpię, czy będę mógł go otrzymać powtórnie.
Zapewniłem go uroczyście, że mam dwa znakomite negatywy. Zadowolnił się tem i w poczekalni zapłacił żądaną sumę, podając swoje nazwisko i adres:
„Edward Harbeck, hotel Columbus“.
W zdarzeniach życiowych bywa często przewrotność nie mniejsza, niż w osobach. Panienka, która chciała mieć „piękne zdjęcie“, zjawiała się właśnie tego popołudnia kilkakrotnie. Dotychczas godziny po-
Strona:PL Hudson Jej naga stopa.pdf/106
Ta strona została przepisana.