Strona:PL Hudson Jej naga stopa.pdf/22

Ta strona została skorygowana.

ny Gordon, biedny Gordon! — powtarzał bez końca. — Dopiero wczoraj w nocy rozstałem się z nim na gruntach uniwersyteckich.
— Tak, wtrącił oficer, i został on znaleziony właśnie tam, gdzie go pan zostawił, na gruncie uniwersyteckim, przy pomniku Banvarda.
Profesor nie zwrócił uwagi na jego słowa.
— Biedny Gordon! — powtórzył — i pomyśleć, że posprzeczałem się z nim właśnie ostatniej nocy!
— Słuchaj pan! — zawołał oficer, kładąc szorstko rękę na jego ramieniu, — pan nie ma obowiązku oskarżać się więcej — i niema czasu — pan musi pójść ze mną.
Profesor Thurston podniósł się.
— Jestem gotów pójść z panem, — rzekł prosto. A potem, podszedłszy do pani Richards, wziął ją za rękę.
— Kochana przyjaciółko, — rzekł, — bądź dobrej myśli! To tylko straszna pomyłka — będzie wszystko w porządku. Do widzenia.
Nie mogła odpowiedzieć, i tylko odgłos łkania towarzyszył wychodzącym.
Telegraf ustny, który roznosi wiadomości o katastrofie lub zbrodni wśród gęsto zaludnionego miasta, jest prawdziwym cudem. O godzinie 6.45 zrana pewien stróż, przechodząc przez grunta uniwersyteckie, odnalazł pod posągiem Banvarda ciało zamordowanego profesora. O godzinie 7.30 nowina dosięgła granic miasta we wszystkich kierunkach. Dokładna statystyka, przeprowadzona przez reporterów „Świata”