Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Capreä i Roma Tom II.djvu/151

Ta strona została uwierzytelniona.

oczyszczają mokrą arenę, sypie się na nią piasek biały mnogiemi okręty przywiezion z za morza... potrząsają go kwiatami, zlewają wonnościami Arabii, przypruszają pyłem złotym...
Neron dla siebie i swoich kazał tymczasem ciepłą i wonną przygotować łaźnię.
Promuscondus Cezara zaprząta się ucztą, śpieszy by był gotowym gdy pan zasiąść do niéj zechce; szeregiem od Palatynu ustawieni niewolnicy, na głowach przenoszą podając sobie stoły, naczynia i półmiski złote... Structor ustawia je misternie. Triclinia mieszczą się wygodnie na placu świeżo krwią ludzką zbroczonym, stoły i siedzenia porządkują, a chór flecistów staje przy Carcerach z jednéj strony, z drugiéj szereg dziewcząt, które w lekkich tunikach posługiwać mają biesiadnikom.
Na Spinie dymią jeszcze resztki ofiar przy ołtarzach Bogów, a tuż u stóp ich wygodnie rozkłada się rozpusta.
Rozkaz w mgnieniu oka stał się czynem: nim Cezar obmył i namaścił ciało znużone, uczta już stała gotowa, czasze błyszczące wznosiły się na stołach marmurowych i pieczętowane amfory w chłodnym leżały śniegu.
Towarzyszami téj uczty dzień zamykającéj byli sami Cezara ulubieńcy, ukochani jego artyści, Mirmillon Spiculus, ledwie z pyłu igrzyska otarty, Spo-