Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Król chłopów tom II 144.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

świata po swej myśli — uległ niespodzianej przemianie, równie jak ona sama.
Dziewczęciem była trochę szaloną i lekkomyślną, zdało się, że zamężna niewiasta spoważnieć mogła i uspokoić się. Lecz zamążpójście za Fryca zupełnie nadzieje jej zawiodło. Za życia rodziców jeszcze jakokolwiek godziło się i porozumiewało małżeństwo młode, chociaż między niem miłości nie było. Fryc żenił się dla pieniędzy, Baśka szła za mąż, aby światu okazać, że piękny, młody chłopak mógł się z nią ożenić, choć ją ludzkie, nielitościwe szarpały języki.
Okazało się wkrótce, że Fryc ów, którego przeznaczeniem było ulegać i słuchać, wcale nie miał ochoty pani swej zachcianek spełniać, że miał swoją wolę, a przebiegłość niezmierną. Nim wybuchnął z buntem otwartym przeciwko Baśce, zaplątał naprzód tak jej majątek, domy, dworzyszcza i summy, które miał Swiniagłowa u różnych ludzi, tak mienie żony umiał zręcznie na swoje poprzerabiać, iż, co on miał przez nie być jej niewolnikiem, ona w jego zależności się znalazła.
Oprócz tego, piękny Fryc, sam bałamut, mający miłośnice z dawnych czasów, żonie ani się bawić tak swobodnie, ani białych ząbków wyszczerzać nie dawał. Gdy wkrótce jakoś po śmierci jej rodziców obojga, dawny domu i Baśki przyjaciel Sreniewita, zajechał do nich i gospodą