Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Król chłopów tom II 197.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

Obu ich Biskup kazał odprowadzić do więzienia swojego.
Królewscy żołnierze, z wielkim tryumfem powróciwszy na zamek, zanieśli tam wiadomość wesołą, jak się rozumnie znaleźli w rynku, i skorzystali z okoliczności, aby czeladź biskupią przetrzepać.
Doniesiono o tem Kochanowi, a ten, korzystający chętnie z każdej okoliczności, która króla z biskupem różnić mogła, pobiegł do Kaźmirza, który z Opatem Janem i kilku ze starszyzny swej siedział jeszcze u wieczornego stołu.
Lubił król te swobodne pogadanki w kółku poufałem, a i nikt w nich nie był wprawniejszym, nikt lepiej prowadzić nie umiał nad ks. Jana Opata...
Wspomnienia jego Rzymskie, Awiniońskie, Bonońskie, z Włoch i Niemiec, obfitego dostarczały mu materjału.
Powiastki włoskie, których już tyle naówczas w rękopismach i z ust do ust krążyło, historyjki z Gesta romanorum, ułamki poematów łacińskich i trubadurów umiał na pamięć. Suknia duchowna nie wzbraniała naówczas nauki moralnej, zawartej w tych opowiadaniach, okrywać szatą bardzo świetną, jaskrawą i dobitnie rzeczy wyrażającą. Powiastki Opata o kobietach, o małżeństwach, o tragicznych wypadkach — zabawiały