Strona:PL Józef Weysenhoff - Erotyki.djvu/054

Ta strona została uwierzytelniona.
DZIEŃ JAKI BĘDZIE?

I pójdziemy w te nasze aleje
Nocą ciepłą, przez zapach, przez rosę,
I pójdziemy tak... Kiedy rozdnieje,
Ja cię w ręku do łodzi zaniosę;

Naszą łódkę na blade zwierciadła
Popędzimy w kraj nowy, daleki,
Aż gdzie Venus, od świtu wybladła,
Do srebrzystej nachyla się rzeki.

Fala, coraz już różowiejąca,
Nieść nas będzie w ogromny blask wschodu;
A gdy pożar zapali się słońca,
Uciekniemy do lasu i chłodu.