Strona:PL Józef Weysenhoff - Erotyki.djvu/169

Ta strona została uwierzytelniona.

„Jodło, rycerzu zacny mój
Poczynasz ze mną swary —
Przysiągłeś wszak po tysiąckroć,
Że mi dochowasz wiary.

„Pójdź! zaśpiewamy tajną pieśń
W komory naszej cieniu —
Lilje mych ramion, usta z róż
Ulżą twojemu cierpieniu“.

„Zazulo, piękna żonko ma!
Twój czar na wiek ostanie,
Jak dawniej wielu lgnęło doć,
Lgnąć będą znów chrześcijanie.

Lecz że je chciwie ten i ów
Całował już przed laty,
Lilje twych ramion, usta z róż
Obrzydły mi za katy!

Lilje twych ramion, usta z róż,
Przejmują mnie aż ohydą,