Ta strona została uwierzytelniona.
II.
Z namiotu nieb tysiące gwiazd
Przez łzy rzęsiste świecą,
Mądre i wielkie, patrzą w dół
Z czułością niby kobiecą.
Patrzą na dolną roztocz mórz,
Szeroko opromienioną
Purpurą plam śród bladych zórz;
Rozkosznie grucha fal łono.
Na statku martwy żagiel śpi,
Kadłub już w dal nie pomyka,
Lecz pokład strojny w wianki z lamp
I brzmi taneczna muzyka.