Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.1 237.jpeg

Ta strona została skorygowana.

Łacno swąwolą, łacno objeździć[1] Królowi.
Pilecki, będąc Panem temu tu Zamchowi,
I na niedźwiedziech jeździł, prawo kolca[2] twarde:
Komu je na nos włożą, powiodą i harde.
Ale o tem natenczas dopuść Bogu radzić,
Który wszytki twe sprawy zawżdy zwykł prowadzić
Do szczęśliwego kresu; sam po ustawicznych
Pracach odpoczyń sobie w tych tu lesiech ślicznych.
Jeśli chcesz rzek przezornych[3] pławem napaść oczy:
Tu Sopot i Tenwica swoję rosę toczy;
Tu Tanew niehamowna San prędki napawa,
A Tenwi dwóch ochotna Rdzina nie wydawa.[4]
Ale, jeśli cię raczej myśliwa myśl wiedzie
Na dzikie wieprze jechać albo na niedźwiedzie,
Lubo sarny po puszczy gonić wiatronogie —
Wszytkiego tu, królu mój, najdziesz mnóstwo srogie.
A teraz więc te wszytkie puszcze i ze wsiami
Król polski opatruje zawżdy starostami,
Ale przed laty (patrzaj, jako wiek nasz dawny)
Trzymał to Iwan Kustra z Krzeszowa, mąż sławny,
Który Leżejsko na swym gruncie zabudował,
Tu Łukową założył, a we Pszy panował.
Potem, kiedy plemienia jego się zebrało,[5]
Wszytko to po nich królom w ręce się dostało.

  1. ukrócić swawolę.
  2. kolce = kółko żelazne, wprawione niedźwiedziowi w nozdrza.
  3. przezroczystych.
  4. nie dorównywa im.
  5. przebrało się, zabrakło.