Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.1 297.jpeg

Ta strona została skorygowana.
OFIARA[1].


Łuk i sajdak twój, Phoebe, niech będzie, lecz strzały
W sercach nieprzyjacielskich w dzień boju zostały.



O SOBIE.


Dopiero chcę pisać żarty,
Przegrawszy pieniądze w karty;
Ale się i dworstwo[2] zmieni,
Kiedy się w pytlu[3] hrosza neni.[4]



NA KONRATA.


Milczycie w obiad, mój panie Konracie:
Czy tylko na chleb gębę swą chowacie?



DO MIKOŁAJA FIRLEJA.


Jeśliby w moich książkach co takiego było,
Czegoby się przed panną czytać nie godziło,
Odpuść, mój Mikołaju! — bo ma być stateczny
Sam poeta, rym czasem ujdzie i wszeteczny.



O ŁAZICKIM A BARZEM.[5]


Łazicki z Barzem gospodarzu miły,
Jeśliś nie świadom jakowej są siły:

  1. przekład z Antologii greckiej, wiersz Mnasdata z Sikyonu (według St. Zatheya).
  2. dowcip.
  3. w kalecie.
  4. wyrażenie czeskie (niema grosza).
  5. w egzemplarzu berlińskim pomiędzy tą fraszką a poprzednią mieści się fraszka „O Jędrzeju”, przeniesiona przez Januszowskiego do dodatku „Dobrym towarzyszom gwoli”.