Ta strona została przepisana.
Lecz jeśli wam nie gmyśli cudze obyczaje,
Niechaj karta występom[1], nie personom łaje.
Chcecieli chwalić kogo, chwalcież, ale skromnie,
By pochlebstwa jakiego nie uznano po mnie.
To też wiedzcie, że drudzy swej się chwały wstydzą
Podobno, że chwalnego[2] w sobie nic nie widzą.
Paphijej[4] swe źwieciadło Lais poświęciła.
Nie chce się widzieć, czem jest; nie może, czem była.
Gładkość od ciebie, Wenus, ale nie trwa w mierze,
Bo co ty dasz, to zasię znienagła czas bierze.
Ponieważ tedy widzę, że mię ten dar mija,
Weźmiż i świadka daru swego, o Paphija!
W tym grobie piękna Timas leży pogrzebiona,
Którą przed szlubem wzięła czarna Persephona.
Na jej mogile wszytki rowiennice razem
Swe lube włosy ostrym ustrzygły żelazem.[7]