Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.1 385.jpeg

Ta strona została skorygowana.

Władze szerokie
Dobre są, ale —
Gdy zdrowie w cale.
Gdzie niemasz siły,
I świat niemiły.
Klejnocie drogi,
Mój dom ubogi,
Oddany tobie,
Ulubuj sobie!



NAGROBEK ROZYNIE[1].


Tu syta wieku leży Rozyna.
Lecz tylko wieku, ale nie wina.
Nie stoi o mszą, ani o dzwony,
Wolałaby dzban piwa zielony.



O KAPŁANIE.


Prawo jest, aby kapłan nie mógł pojąć żony;
Tenże niema być w żadnym członku uszczerbiony.
Jeśli nie miał mieć żony, moglić go zostawić
Przy uszu, ale jajec lepiej było zbawić.



NAGROBEK PIOTROWI[2].


Pamięć myślistwa twego, Pietrze ucieszony,
Stoję tu słup kamienny twardo usadzony.

  1. treść wzięta z Antol. greckiej (wiersz Leonidasa z Tarentu).
  2. przekład z Antol. greckiej (nieznanego autora).