Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.2 061.jpeg

Ta strona została przepisana.


Ty pomni, że twój skarb u szczęścia w mocy,
A tak się staraj o takiej pomocy,
Aby wżdy z tobą twego co zostało,
Jeśli zaś będzie szczęście swego chciało.

Cnota skarb wieczny, cnota klenot drogi,
Tegoć nie wydrze nieprzyjaciel srogi,
Nie spali ogień, nie zabierze woda;
Nad wszytkiem inszem panuje przygoda.



PIEŚŃ IV.[1]


W twardej kamiennej wieży, i za troistemi
Drzwiami siedząc Danae nieprzełomionemi,
Pod strażą nieuśpionych spartańskich złajników[2],
Mogła wiecznie nie uznać nocnych wszeteczników.

By była z Akryzego Wenus nie szydziła
Stróża zamknionej panny, bo ta obaczyła,
Że Jowisz w upominku złotym, utajony,
Miał mieć bezpieczny przystęp i gmach otworzony.

Złoto śrzodkiem Janczarów zbrojnych pójdzie snadnie,
A przez twardą opokę gwałtowniej przepadnie,
Niźli raz piorunowy; upadł nieszczęśliwy
Dom proroka greckiego prze zysk niecnotliwy

Z gruntu wykorzeniony; przebił bramy twarde
Zacnych miast Macedończyk,[3] i podkopał harde

  1. przekład ody 16-tej, ks. III Horacego (z pewnemi zmianami).
  2. psów.
  3. Filip.