Ta strona została przepisana.
Śmiejmy się! czy niemasz czemu?
Śmiejże się przynajmniej temu,[1]
Że, nie mówiąc nic trefnego,[2]
Chcę po was śmiechu śmiesznego.
Wystąp ty, coś ciągnął kota,[3]
A puść się na chwilę płota;[4]
Uchowa cię dziś Bóg szkody,
Bo tu o podal do wody,
Ciągnie go drugi na suszy,[5]
Tobie trzeba aż po uszy;
Nieboże mój, kto cię zbłaźnił,[6]
Żeś tak srogie zwierzę draźnił?[7]
Nie znasz ludzi, co przed kotem
Pierzchają nawiętszem błotem?
A na jego głos straszliwy
Ledwe drugi będzie żywy.
- ↑ celownik przyczyny, używany w starej polszczyźnie.
- ↑ dowcipnego.
- ↑ kara średniowieczna za mniejsze przewinienie, polegająca na tem, że skazany musiał ciągnąć na powrozie kota przez rzekę.
- ↑ ośmiel się zbliżyć, nie wstydź się.
- ↑ t. j. okrywa się śmiesznością, chociaż nie uległ tej karze.
- ↑ kto cię wykierował na błazna.
- ↑ t. j. żeś na taką karę zasłużył.