Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.2 097.jpeg

Ta strona została przepisana.


Sierpa trzeba oziminie,
Kosa się zejdzie[1] jarzynie;
A wy, młodszy,[2] noście snopy,
Drudzy układajcie w kopy.

Gospodarzu nasz wybrany!
Ty masz mieć więniec kłosiany;
Gdy w ostatek zboża zatnie
Krzywa kosa już ostatnie.[3]

A kiedy z pola zbierzemy,
Tam dopiero odpoczniemy,
Dołożywszy z wierzchem broga;
Już więc, dzieci, jedno Boga.[4]

Wtenczas gościu bywaj u mnie,
Kiedy wszystko najdziesz w gumnie,
A jeśli ty rad odkładasz,
Mnie do siebie drogę zadasz.



PANNA VII.


Prózno cię patrzam w tym kole,
Twoja, miły, rozkosz pole;
A raczej źwierz leśny bijesz,
Niż tańcujesz, albo pijesz.

  1. przyda się.
  2. młodsi.
  3. w ostatku, w końcu.
  4. Boga jeno chwalić.