Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.2 102.jpeg

Ta strona została przepisana.


Porwie się mąż ku niej zatym,
Alić nasz dudkiem[1] czubatym;
Sama się w jaskółkę wdała,[2]
Oknem, łając, poleciała.

A ona niewinna córa[3]
Obrosła w słowicze pióra
I dziś wdzięcznym głosem cieszy,
Kto się kolwiek w drogę śpieszy.

Chwała Bogu, że te kraje
Niosą insze obyczaje;
Ani w Polszcze, jako żywy,[4]
Zjawiły się takie dziwy.

Jednak ja mam, co mię boli;
Aby dziś nie ludziom kwoli,
Co śpiewam, płakaćbych miała,[5]
Acz me pieśni płacz bez mała.



PANNA X.


Owa[6] u ciebie, mój miły,
Me prośby ważne nie były;
Próznom ja łzy wylewała
I żałośnie narzekała.

  1. t. j. Tereusz, który w micie o Filomeli został przemieniony w dudka.
  2. Prokne, przemieniona w jaskółkę.
  3. Filomela.
  4. odkąd żyją.
  5. wypadłoby mi płakać.
  6. otóż.