Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.2 205.jpeg

Ta strona została przepisana.

ale z cnoty swej dobrze czynią, bo tacy, by dobrze[1] i kaźni ujść mogli, przedsię źle czynić nie będą, a to jest skutek wiary. Stąd się tedy znaczyć może, iż jeszcze więcej na wierze, niźli na prawach porządnej rzeczypospolitej należy,[2] bo prawa tylko na ciała ludzkie moc mają, które z przyrodzenia inszym panom, to jest, umysłom są podane.[3] Ale wiara myśli ludzkie sobie sposabia, zaczem to idzie, że i umysłem i ciałem ludzkiem zaraz władnie, czego prawa tak dalece nie mają, i to, co mają, bez wiary słabo dzierżą. Kto tedy wiarę zdawna od wszystkich przyjętą wzrusza, (iż się ku pierwszej powieści swej wrócę) fundamentów rzeczypospolitej wzrusza.[4] Co mu tem więcej za złe ma być poczytano, iż czego Bóg rzeczypospolitej ku jej naprawie użyczyć raczył, tego on swym niebacznym postępkiem ku jej skazie używa. Zdało mi się za rzecz potrzebną, mówiąc o niezgodzie naszej, na tem miejscu nieco się zabawić: a to dla tego, iż ludzie którym to należy, nie chcą rozumieć, z jakiem niebezpieczeństwem rzeczypospolitej ten spór o wiarę złączon jest; druga,[5] aby ci, którzy tego rozruchu są przyczyną, obaczyli, iż ten kres rozmnożenia chwały pańskiej, do którego się oni biorą, daleko mijają, abowiem wnoszą rosterk między ludzi, zaczem pewny upadek, jakom to z przodku

  1. gdyby nawet.
  2. należeć na czem = zależeć od czego.
  3. poddane.
  4. w starej polszczyźnie: wzruszać czego.
  5. podrugie.