Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.3 015.jpeg

Ta strona została skorygowana.

Równi plewom, które się walają przy ziemi,
A wiatry, gdzie jedno chcą, wszędzie władną iemi.

Dla czego przed sądem być muszą pohańbieni,
Ani w liczbie z dobrymi będą policzeni:
Pan bowiem sprawiedliwych na wszelki czas broni,
A przewrotne złe ludzi cicha pomsta goni.



PSALM II.


Quare fremuerunt gentes.


Co za przyczyna tego zamieszania?
Co wzięli przedsię ludzie nieobaczni? —
Książęta możne i królowie znaczni
Schodzą się w radę, chciwi rozerwania.

Wszyscy przeciwko Panu się buntują,
Wszyscy na jego jadą wybranego,
Mówiąc: co czynim? zrzućmy z karku swego
Ich ciężkie jarzmo, niech nam nie panują.

Ich rozumowi śmieje się głupiemu
Bóg z wysokości, który wszystko widzi;
Śmieje się sprawom, z ich próznego szydzi
Starania, które czynią przeciw Jemu.

Ale poruszy potem gniewu swego,
Zmyli im szyki, nakoniec objawi,
Że na Syonie poświęconym stawi
Ręką swą króla niezwyciężonego.

Jam jest, mój Boże, król ten, który Tobie
Tak się spodobał; przez mię będzie wiedział