Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.3 037.jpeg

Ta strona została skorygowana.


Uprzedź go, Panie, pobij samego,
A duszę moję od okrutnego
Wyzwól człowieka: człowieka, który
Jest mieczem Twoim i ma moc z góry.

Niechaj nade mną władze nie mają
Ci, co się w marnym świecie kochają,
Przestając na tym wieku doczesnym,
A tylko żądzom służąc cielesnym.

Których Ty chciwe, bezdenne brzucha
Z wielkiego karmisz ziemskiego rucha,
Dając im skarby, dając im dziatki,
Którym zostawią swe niedojadki.

A ja, mój Panie, w tej niewinności
Ujźrzę twarz (da Bóg) Twej wszechmocności;
Będę syt, kiedy na jawi prawie
Stawisz się w świętej Swojej postawie.



PSALM XVIII.


Diligam te Domine, fortitudo mea.


Ciebie ja, póki mi jedno żywota stanie,
Miłować ze wszystkiej dusze będę, mój Panie.
Tyś moc jest i siła moja; Tyś jest zasłona,
Tyś zamek i twierdza, Tyś jest moja obrona.
Ciebie chwaląc, Twej wzywając możnej obrony,
Zawżdym z rąk nieprzyjacielskich był wyzwolony.
Już mię była sroga zewsząd śmierć otoczyła,
Już mię była wód piekielnych powódź strwożyła;
Jużem prawie swój grób widział; już na mię była