Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.3 041.jpeg

Ta strona została skorygowana.

Wielką łaskę Pan okazał królowi swemu,
Wielką miłość Dawidowi pomazanemu.
A nie tylko jemu, lecz i potomstwu jego
Błogosławi aż do wieku nieskończonego.



PSALM XIX.


Coeli enarrant gloriam Dei.


Głupia mądrości, rozumie szalony,
Gdyś na umyśle tak jest zaślepiony,
Że Boga nie znasz, tem cielesnem okiem
Pojźrzy przynajmniej po niebie szyrokiem.

Jest kto, krom Boga, — o kimbyś rozumiał,
Żeby albo mógł, albo więc i umiał
Ten sklep zawiesić nieustanowiony,[1]
Złotemi zewsząd gwiazdami natkniony?

Dzień ustawicznie nocy naśladując,
Noc także dniowi wzajem ustępując,
Opatrzność Pańską jawnie wyznawają;
Toż i porządne[2] nieba powiadają,

Nie ludzkim głosem, który nie jest taki,
Aby go człowiek mógł słyszeć wszelaki.
Lecz sprawą swoją, ruchem jednostajnym,
Który wszystkiemu światu nie jest tajnym.

Ztąd wdzięczne światło na wszytek świat daje
Ogień słoneczny, który kiedy wstaje,

  1. sklepienie ruchome, niestałe.
  2. urządzone według praw.