Ta strona została skorygowana.
Jestem pełen trwogi,
Ano człowiek srogi
Na to się usadził,
Aby mię zagładził.
Zbaw mię strachu tego,
Nieszczęść rady jego;
Użycz mi pomocy
Przeciw jego mocy.
Ich język dotkliwy
Miecz jest przeraźliwy,
Słowa strzały żywe,
Niewinnym szkodliwe.
Temi je strzelają,
Bojaźni nie znają;
Ich schadzki, ich rada,
Fałsz tylko a zdrada.
Sieci swe zdradliwe
Stawią na cnotliwe,
Mówiąc: dobrze patrzy,
Kto ten wnik[1] upatrzy.
Dziwnych dróg szukali,
By dobre tepali;[2]
A na co zasiedli,[3]
Wszytkiego dowiedli.