W radości Mu służcie i z ochotą,
A nawiedźcie Jego cerkiew złotą.
On sam jest Bóg; co żywiem, co tchniemy,
On sprawuje w nas, a pewnie nie my.
Mychmy Jego nędzne są stworzenie,
I z rąk Jego mamy pożywienie.
Wnidźcie w kościoł, nieście dzięki Panu,
Dajcie winną chwałę Jego mianu.
Wdzięczny to Pan, miłosierdzia miary
Niemasz Jego, niemasz końca wiary.
Ciebie, o Boże niezmierzony,
Brzmieć będą moje wdzięczne strony, —
Ciebie dobrego nad dobrymi,
A surowego nad grzesznymi.
Do tegom zawsze był chętliwy,
Jakoby żywot wieść uczciwy;
Zdarz tylko, Panie, słudze swemu,
A chciej dopomóc ku dobremu.
Serce niewinne chcę zachować,
I wszelkich się spraw złych warować.
Przewrotni łaski mej nie mają,
Prózno się na mię oglądają.
Niepobożnego nienawidzę,
Złoczyńcą, jako żyw, się brzydzę;