Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.3 248.jpeg

Ta strona została przepisana.


O Panie! jako wielce są znamienite
Rady Twoje, jako są wielce obfite!
Rychlej piasek we wszytkich morzach zrachuję,
A myśląc o nich, mniej wiem, im więcej czuję.

Panie, by to wola Twa złośliwe stracić,
Ja z mężobójcą żadnym nie chcę się bracić,
I z żadnym z tych, co Ciebie źle wspominają,
A Twojej wszechmocności nie uważają.

Izaż ja nieprzyjaciół Twych nienawidzę?
Iżaz się przeciwnikiem Twoim nie brzydzę?
Brzydzę, przebóg! i póki będę na ziemi,
Wiekuistą nieprzyjaźń powiodę z niemi.

Zmacaj serca, wytrząśni[1] wszytki me rady,
Wszytki myśli, o Panie! — jeśli przysady[2]
Najdziesz co we mnie spólnej z niepobożnemi,
Niechaj jednako będę osądzon z niemi.



PSALM CXL.


Eripe me Domine ab homine malo.


Broń mię, mój Panie, od ludzi złośliwych
Broń od potwarców sprosnych, niewstydliwych,
Którzy w swem sercu zdradę tylko knują,
A na mię wojska ustawnie szykują, —
Ostrością zębów podobni wężowi,
Jadem bystremu rowni padalcowi.

  1. roztrząśnij, osądź.
  2. przywary.