Strona:PL Jerzy Żuławski-Stara Ziemia 090.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
—   82   —

hymnu, który wczoraj Aza w świątyni Izydy śpiewała. On u mnie pracuje. Przygarnąłem go...
Grabiec, nie czekając dalej, rzucił pieniądze na stół i począł się zabierać do odejścia. Nim się jednak zdołał wśród tłumnie wchodzących gości kawiarnianych przecisnąć ku drzwiom, dziwny człowiek, siedzący przy stole, zniknął, jakby się zapadł pod ziemię. Napróżno szukał go wśród ciżby oczyma. Zagubił się snadź wobec nizkiego wzrostu między przechodniami, czy też zdążył już wejść do wnętrza domu gry, na którego wschodach szerokich coraz rojniej było od ludzi. Jeno że teraz wielu już wychodziło, krzyżując się w ścisku z przybywającymi. Niektórzy wracali z obojętnemi maskami na twarzach, tak jak byli weszli, ale w większej części można było wyczytać z ruchów, z postawy, z oczu, z wyrazu ust, jaki los spotkał ich złoto tam, przy zielonych stołach: czy uciekają, w niewielu minutach grosz ostatni straciwszy, czy też unoszą na razie zdobycz upragnioną, którą przyjdą znów stracić, nim wieczór zapadnie.
Przez jakiś czas stojąc przed kawiarnią myślał Grabiec o tem, aby pójść do kasyna i tam w salach Łachcia poszukać. Nie znał poprzednio jego muzyki: Łacheć był młodym, początkującym dopiero kompozytorem, którego imię zaledwie kilka razy obiło mu się o uszy, jako imię oryginała raczej, niż mistrza. Aza prosząc go kiedyś o pozwolenie zużytkowania na koncert jego hymnu o Izydzie, mówiła mu wprawdzie, że Łacheć, »dziwny, fenomenalny Łacheć« słowa jego na dźwięki przetapia, ale Grabiec nie zwrócił na to uwagi. Było mu to zresztą obojętne. Nierad przystawał i jedynie pod nieodpartym wpływem śpiewaczki — na udział swój w tej farsie zamiany ruin przedwiecznej świątyni w teatr i w owem parodjowaniu w niej, jak mówił, dawnych szczerych obrzędów — więc się też nie chciał mieszać do niczego.
Dopiero wczoraj... Uległ długim i uporczywym namowom Azy (był bowiem jednym z tych niewielu, którym ona nie rozkazywała) i przybył wieczorem do filajskiej świątyni — w tej