Skowronek jak dzwonek, gdy się do nieba podnosi, o kolędę pięknie prosi. Fir fir fir, tak prosi.
Wróblowie, stróżowie, gdy nad szopą świergotają, Paniąteczku spać nie dają, dziw dziw dziw, nie dają.
Narodził się przecie dla nas pożądany, i objawił w świecie Jezu ukochany, chwałę Bóstwa swego w szopie utajoną, przez Aniołów jednak wszędzie ogłoszoną.
Otóż radość ludzi: Chrystus narodzony; któż się nie pobudzi z każdej świata strony, by dziękował Bogu, że zaczął lud zbawiać, dary swoje wszystkim wyraźnie objawiać?
Nie to, że w ubóstwie położony w żłobie; bowiem przy swym Bóstwie ma ten Pan przy sobie, skarby niezliczone, które przyniósł z nieba; i tych dla zbawienia nam było potrzeba.
Idźmyż z pastuszkami witać tego Pana; z serca ofiarami, by