Strona:PL Karol Dickens-Dawid Copperfield 073.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

chłopców. Ja przysłany byłem za karę i mój ojciec wiedział, co robi, ale inni? Biedny Traddles naprzykład codzień mówił, że napisze o wszystkiem do stryja, który się nim opiekował, lecz jakoś nigdy nie uczynił tego. Dlaczego?
Biedny Tomek miał specjalne szczęście do laski pana Creakle. To on tak nieszczęśliwie rzucił piłkę, że stłukł szybę w gabinecie dyrektora i podobno skaleczył mu łysinę. To on był ukarany, kiedy Steerforth głośno roześmiał się w kościele. Prawda, że zyskał za to najwyższą pochwałę, gdyż sam Steerforth powiedział, że jest najmężniejszy z mężnych, i rozumiałem, że za takie słowa warto cierpieć o wiele więcej.
Steerforth otaczał mię stale przyjaźnią i, chociaż mię to nie mogło osłonić od bolesnych plag pana Creakle, lecz wśród kolegów zapewniało mi życzliwość, a nawet pewne znaczenie. To ostatnie podniosło się niespodziewanie skutkiem drobnej okoliczności.
Nie pamiętam już z powodu czego, podczas gry na podwórzu wspomniałem o sposobach ucieczki niewolników w „Chacie wuja Toma“. Steerforth spojrzał na mnie, lecz nic nie powiedział, dopiero kiedy leżeliśmy w łóżku, spytał, czy znam tę książkę.
— Naturalnie — odparłem. — Tę i wiele innych, znalazłem wszystkie w ojca bibljotece i to było największą przyjemnością w domu, że je mogłem przeczytać.
— A pamiętasz? — pytał znów Steerforth.
— Jakżebym mógł nie pamiętać tego, co przeczytałem?
— W takim razie posłuchaj: będziesz mi te wszystkie książki kolejno opowiadał, kiedy się spać położymy. Często nie mogę zasnąć, rano także budzę się wcześnie, to będzie przyjemna rozrywka.
Byłem dumny z tego układu i gorliwie spełniałem włożone na mnie obowiązki. Inna rzecz, czy autorowie poznaliby w tych powieściach swoje dzieła, lecz ja opowiadałem z mocną wiarą, że tak czytałem, i ta pewność nadawała mi swobodę i czyniła opowiadanie zajmującem.