Strona:PL Kazimierz Czapiński - Partja wrogów ludu pracującego (endecja).pdf/31

Ta strona została uwierzytelniona.

które zawsze i wszędzie konsekwentnie zwalczała. Hasłem endecji było (i jest), że biedny polski przemysł nie może wytrzymać takich świadczeń, jak 8-godzinny dzień pracy, urlopy, Kasy Chorych, zasiłki dla bezrobotnych. Trzeba więc — zdaniem endeków — te ustawy robotnicze obalić lub przynajmniej osłabić.
To samo działo się z

REFORMĄ ROLNĄ.

Licząc się ze znaczną liczbą (bogatszych zwłaszcza, a nawet bardzo bogatych) chłopów w swoich szeregach, endecja ostatnio (1925) nie śmiała całkiem odrzucić reformy, lecz starała się wykoszlawić ją tak, by małorolny chłop nic z niej nie miał i tylko najwyżej bogaty chłop mógł może dokupić też za grube pieniądze kawałek gruntu. Przytem i obszarnik właściwie by zyskał, bo grube pieniądze włożyłby do kieszeni.
Przy tej sposobności warto podkreślić, że endecja, zwalczając żądania rolników i małorolnych, zwalcza je przy pomocy słowa „naród“. Powiada bowiem, że jest przeciwniczką wszelkiej walki w narodzie; jest zwolenniczką „solidarności, zgody klas“ w narodzie.
Jest to naturalnie bardzo ładne hasło „solidarności narodowej“, i my musimy przyznać, że w niektórych chwilach, zwłaszcza przełomowych, jak np. podczas wojny, ma zupełną rację bytu, bo w tych chwilach naród nieraz musi występować jako pewna zgodna całość. Ale u endecji to pięknie wyglądające hasło „solidarności narodowej“ jest poprostu środkiem do utopienia słusz-