Strona:PL Konopnicka Maria - Poezje 01 dla dzieci do lat 7.djvu/119

Ta strona została uwierzytelniona.

Czwarty „Żeruś” na ostatku
Pędzi, krzycząc: „Tatku! Tatku!”
Tatko, widzę, zapomina,
Że ma też Żerusia syna!

Lecz najmłodszy, pieszczoch wielki,
Co się trzyma kamizelki,
I na karku u tatusia
Wierzchem jedzie, zwie się „Trusia”.

Tata chlubi się tym chwatem;
Co odważnie śmiga batem,
Choć kapelusz mu ojcowy
Całkiem zakrył czubek głowy!

Sadzi susy pan Zielonka,
Nic nie pyta, rów czy łąka,
Choć pot kipi, nie zna trwogi,
I ma w licu uśmiech błogi.

Nie wiem, czy się wam zdarzyło
Tę kompanję spotkać miłą?
Lecz po deszczu rad się błąka
Z dziatwą swoją pan Zielonka.