Strona:PL Luksemburg - Święto pierwszego maja.pdf/23

Ta strona została przepisana.

Wolno im otwarcie drukować swoje gazety. To też robotnicy korzystają z tych praw i walczą zawzięcie z wyzyskiwaczami. Nie ma dnia, aby zagranicą nie było kilku strejków. Nie ma roku, żeby nie powstało tam kilka nowych organizacyj robotniczych. Nieraz odbywają się tam strejki kilkuset tysięcy ludzi, jak to niedawno było w Anglji wśród górników. Organizując się i strejkując, zdobywają sobie lepszą płacę, krótszy dzień roboczy i coraz większą siłę polityczną. Przeto kapitaliści zagranicą boją się swych robotników i szanują ich.
Przyczyną zaś tego wszystkiego jest, że robotnicy mogą tam wypływać na rząd, gdyż wybierają prawne wszędzie delegatów do sejmu, który wydaje prawa. Delegaci robotników żądają dogodnych dla nich praw i rząd musi powoli ustępować. W niemieckim sejmie zasiada np. 46 robotniczych delegatów, którzy bronią na każdym kroku spraw proletarjatu, spora również liczba zasiada we francuzkim. Nic też dziwnego, że zagranicą robotnicy z każdym dniem są bliżsi ośmiogodzinnego dnia roboczego, gdyż są coraz bardziej świadomi, solidarni i silni.
A jak wygląda u nas? Nam nie wolno prowadzić codziennej walki. Nas za strejk aresztują i wysyłają do miejsc urodzenia, abyśmy ginęli z głodu. Za kasy i związki pakują nas na całe lata do cytadeli. Za czytanie gazet robotniczych, za tajne zebrania wysyłają na Sybir. Za manifestacyę