w wielkim dostatku i czynili to w najchwalebniejszy sposób. Nie ważyli się dawać ofiar w ręce potrzebujących, ani też darowali je z pyszną łaskawością, tylko kładli je u stóp apostołów i czynili ich panami i dzielcami datków. Co było potrzebne, to brano z zapasów społeczności, a nie z prywatnej własności pojedynczych. Przez to osiągnięto, że ofiarodawcy nie wbijali się w pychę.“
„Gdybyśmy to samo czynili dzisiaj, żylibyśmy daleko szczęśliwiej, bogaci jak i biedni, i biedni nie zyskaliby przez to więcej szczęścia niż bogaci, gdyż ofiarujący nietylko nie stawaliby się sami biednymi, lecz czyniliby też biednych bogatymi“.
„Przedstawmy sobie tę rzecz: Wszyscy oddają to co posiadają na wspólną własność. Niechaj nikt się tym nie zaniepokoi, biedny ani bogaty. Ile sądzicie, zebrałoby się w ten sposób pieniędzy? Ja sądzę — bo z pewnością twierdzić tego nie można — że gdyby każdy pojedynczy oddał całe swoje pieniądze, wszystkie grunta, wszystek dobytek, swoje domy (o niewolnikach nie będę mówił, bo pierwsi chrześcjanie zapewne ich nie posiadali, gdyż ich prawdopodobnie na wolność puścili), to zapewne nagromadzi się razem miljon funtów złota, ba zapewne i dwa lub trzy razy tyle. Bo powiedzcie mi, ilu ludzi mieszka w naszym mieście (Konstantynopolu)? Ilu chrześcjan? Czyż nie będzie ich sto tysięcy? A iluż jest pogan i żydów! Ileż to tysięcy funtów złota musi się nagromadzić! A iluż biednych mamy? Nie sądzę, żeby ich było więcej nad pięćdziesiąt tysięcy. Ileż potrzebaby, aby ich codzień wyżywić? Jeśli będą oni brali pokarm za wspólnym stołem, to koszta nie będą wielkie. Cóż więc poczniemy z naszem olbrzymim skarbem? Czy wierzysz, że może on się kiedykolwiek wyczerpać? I czy błogosławieństwo Boże nie rozleje się na nas tysiąc razy obficiej? Czy nie zrobimy z ziemi raju? Jeżeli to się spraw-
Strona:PL Luksemburg Róża - Kościół a socjalizm.pdf/22
Ta strona została uwierzytelniona.
— 16 —